"W piątek - 31 stycznia 2020 roku - w należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni w Piekarach Śląskich symbolicznie została wydobyta ostatnia tona węgla. Tym samym zakończyła się jej 65-letnia historia" - pisaliśmy w Dziennikuzachodnim.pl 31 stycznia 2020 roku.
Wraz z kopalnią Piekary skończyła się dla miasta, ale i dla regionu, pewna epoka, co też podkreślała wówczas Sława Umińska, prezydent Piekar Śląskich. Nasz fotoreporter Arkadiusz Gola był wówczas na miejscu, aby udokumentować likwidację kolejnej kopalni na Śląsku. Górnictwo, poprzemysłowe dziedzictwo Śląska to bliskie mu tematy. Proces zmian i transformacji regionu Arek zatrzymuje w swoim kadrze przez całą karierę fotoreporterską.
Jak opowiada, kiedy pod koniec stycznia 2020 wyjechała z kopalni Piekary ostatnia tona węgla, wiadomo było, że zaczyna się powolny demontaż zakładu. Dzisiaj w kopalni pracują już tylko służby utrzymania ruchu, potrzebnego w trakcie likwidacji. To górnicy obsługujący maszyny wyciągowe, szybowi czy elektrycy.
- Odchodzenie kopalni to zawsze proces dla górników bolesny. Podczas fotografowania opowiadali mi o precyzji maszyn wyciągowych, ale z wyjątkową nostalgią mówili o działających do dzisiaj przedwojennych Simensach czy AMG, które kopalnia pozyskała z Wałbrzycha w latach pięćdziesiątych XX wieku - opowiada Arek Gola. - W opuszczonych budynkach zostały ślady po górnikach, porzucone kaski, butelki po wodzie mineralnej czy plakaty na ścianach. Wiadomo, że czas zabierze wszystko, ale jeszcze szybsza od niego wydaje się być zieleń, która błyskawicznie pochłania bocznice kolejowe i stojące na niej wagoniki - zauważa nasz fotoreporter.
Arek od lat stara się, aby historia Śląska przetrwała nie tylko na jego zdjęciach. Bardzo dba, by kolejne pokolenia poznały dziedzictwo naszego regionu i stara się nim zainteresować instytucje publiczne, władze miast czy placówki kulturalne.
- Kiedy po kopalni pozostanie już tylko puste pole, warto zapytać muzea, domy kultury, urzędników, co zostało zrobione w celu zachowania tego dziedzictwa, które najmocniej odcisnęło się na historii Piekar Śląskich. Czy będziemy mieć możliwość wytłumaczenia następnym pokoleniom, jaki wpływ wywarło na Piekary i cały region górnictwo? - pyta retorycznie.
I dodaje: - W łaźni stoi figura św. Barbary przeniesiona - nie wiadomo dlaczego - z likwidowanej katowickiej kopalni Wieczorek. Oby ta figura i inne symbole górniczej pracy znalazły swoje miejsca i nie musiały błąkać się po śmietnikach czy złomowiskach.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?