Ksiądz Marek Czernecki, bo o nim mowa, nie po raz pierwszy wsławił się w mediach swoimi poczynaniami. Jak przekonywał Sebastian Zielonka, mieszkaniec Łobodna i lokalny dziennikarz, w kilku swoich artykułach, ksiądz nie potrafił sobie zjednać przychylności parafian. ”Co łaska” za pogrzeb w parafii w Łobodnie wynosiło zazwyczaj ponad 1000 zł. Ksiądz został też "bohaterem" afery z komunijnym prezentem, który według parafian oddał w komis. Była to figurka Jezusa Chrystusa, która duchownemu miała nie przypaść do gustu. Takie zachowanie księdza miało nie spodobać się części parafian i skarżyli się na proboszcza do jego przełożonych.
Teraz mieszkańcy dopięli swego i ksiądz Czernecki został przeniesiony do innej parafii. Proboszcz opuścił parafię 30 czerwca, wcześniej jednak na terenie parafii doszło do sporu. Mieszkańcy twierdzili, że ksiądz w czasie wyprowadzki miał zabrać niemal całe wyposażenie plebanii, łącznie z meblami i karniszami. Awantura, która rozegrała się w parafii dotyczyła dużego drewnianego stołu, który zniknął z plebanii. Wkrótce na miejscu pojawił się przedstawiciel kurii oraz nowy proboszcz, ks. Tadeusz Łachut, który nie miał przed parafianami nic do ukrycia i pokazał, co zastał na plebanii.
Oskarżenia doprowadziły do niezwykłego wydarzenia, które miało miejsce 27 lipca. W czasie mszy za zmarłych ksiądz zwrócił się do parafian słowami: "osoby, które utrudniały mi życie, wyklinam". Dwa dni później do Łobodna przyjechał biskup Andrzej Przybylski i cofnął klątwę, przy okazji przepraszając za zachowanie proboszcza Czerneckiego. Ksiądz swój nowym dom odnalazł w parafii w Małusach Wielkich (powiat częstochowski).
– Sukces mieszkańców został osiągnięty. Jak on nas przeklął, to my mu błogosławimy. Niech księdzu będzie jak najlepiej na nowej parafii. Niech nie myśli, że my w Łobodnie są tacy źli – powiedział jeden z mieszkańców Łobodna.
źródło: miejska.info.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?