Lipie: Marszałek zabrał gminie część dotacji

Kontrola, którą ostatnio przeprowadzono w gminie, wykryła niezgodności między projektem, a realizacją inwestycji.
- Urząd Marszałkowski zarzucił na próbę oszustwa i wyłudzenia pieniędzy - przyznaje Bożena Wieloch, wójt gminy Lipie.
Zgodnie z projektem wodociąg miał iść w drodze. Firma, której zlecono roboty, musiałaby wtedy uszkodzić część asfaltu i potem go naprawić.
- Okazało się, że wodociąg szedł obok drogi i nie naruszono nawierzchni asfaltowej. Tym samym nie wykonano założeń projektowych, ale za to zrobiono drogę tłuczniową w Chałkowie. Kontrola dowiodła, że w kosztorysie powykonawczym gmina wykazała coś, czego nie zrobiła - wyjaśnia Wieloch.
Potwierdza to Witold Trólka z biura prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
- Gmina wykonała mniej nawierzchni asfaltowej niż wynika to z umowy przyznania pomocy. Jednocześnie wykonała drogę tłuczniową w większej ilości w innym miejscu.
Budowę wodociągu zakończono jeszcze za kadencji poprzedniego wójta Stanisława Sieji.
- Nic nie wiedzieliśmy, że wykonawca zmienił trasę przebiegu wodociągu - broni się Sieja. - Dokumentację podpisał inspektor, który przez cały czas monitorował inwestycję.
Teraz okazało się, że zamiast 1,8 mln złotych dotacji unijnej, gmina dostanie o 200 tys. złotych mniej. Pieniądze wypłyną do gminy dopiero po zakończeniu budowy kanalizacji sanitarnej w Dankowie.
Tymczasem gmina nie zamierza ponosić tak dużych strat, tym bardziej, że ma problemy finansowe.
Bożena Wieloch obarcza winą firmę realizującą inwestycję.
Ostatnio władze gminy spotkały się z wykonawcą i inspektorem zastępczym.
- Mamy zapewnienie, że firma zwróci gminie tyle pieniędzy, ile my musimy oddać Urzędowi Marszałkowskiemu - zapewnia Wieloch. - Firma nie ma wyjścia, bo już niebawem zacznie drugi etap budowy kanalizacji sanitarnej w Dankowie, a także wymianę rur azbestowych. Dlatego nie ma innego rozwiązania dla tej firmy, jak zwrócić pieniądze, jeżeli myśli poważnie o dalszych inwestycjach na terenie naszej gminy.
Obie inwestycje mają zakończyć się do końca listopada.
- Dzieki temu Danków będzie już cały skanalizowany - informuje Wieloch.